Wiosna już na dobre się u nas rozgościła, widzimy ją obserwując przyrodę, ale także odwiedzając różne sklepy. Pastelowe kolory ubrań, kwiatowe wzory, a w warzywniaku pełno nowalijek, a nawet pierwsze truskawki. A co z herbatą? Jakie smaki wybrać wiosną?
Masz dobrą herbatę liściastą, ze specjalistycznego sklepu. Kosztowała niemało, więc na pewno będzie pyszna. Po czym zaparzasz i… myślisz: „hmmm nie smakuje na te 30zł za 100 gram. A może coś robię źle?”
Od kiedy mam dzieci, nie wyobrażamy sobie Świąt Bożego Narodzenia bez kalendarza adwentowego. Gdy były za małe na słodycze, robiłam je własnoręcznie i wkładałam do nich różne zdrowe przekąski lub jakieś drobne zabawki czy karteczki z zadaniami do wykonania wspólnie danego dnia. Każdy grudniowy poranek to była wielka ekscytacja, co będzie dziś w okienku czy woreczku. Teraz i ja niecierpliwie czekam do początku grudnia, bo w końcu mam też własny kalendarz.
W moim rodzinnym domu herbaty piło się sporo. Pamiętam z dzieciństwa czerwone pudełko herbaty Yunnan, które zawsze stało w kuchennej szafce. Pamiętam mały imbryczek pełen zaparzonych liści, czyli tzw. esencję, która stała przez cały dzień i jeśli ktoś miał ochotę na herbatę, wlewał jej odrobinę do szklanki i dolewał do tego wrzątku. Tak herbatę przyrządzało się w wielu domach, aż pojawił się wspaniały wynalazek – herbata w saszetce! Od tej pory wystarczyło zagotować wodę, wlać do szklanki, wrzucić torebkę i już – herbata gotowa. No więc w czym problem?
No i mamy koniec wakacji, lato już praktycznie za nami. Może jeszcze przyjdzie kilka upalnych dni we wrześniu, jednak nie da się ukryć, że poranki już są, delikatnie mówiąc, rześkie, a dni coraz krótsze. Kawa nie pomaga, a nam coraz częściej brakuje energii i najchętniej całymi dniami byśmy siedzieli pod kocykiem z kubkiem herbaty w ręku. Znacie to? U mnie to już przeszłość, ponieważ umiem temu zaradzić z pomocą yerba mate.
Chyba nie ma osoby, która by nie słyszała o tym oryginalnym napoju. Zdecydowanie jest to hit lata 2021! Niestety, bubble tea, którą możemy kupić w wielu miejscach nie dość, że ma niewiele wspólnego z herbatą, to jej skład pozostawia wiele do życzenia. Postanowiłam więc, przyrządzić swoją wersję tego napoju, który będzie miał dobry skład i świetny smak.
Mama – osoba najbliższa, którą znamy od pierwszych chwil życia. A jednak często mamy problem, co jej kupić na prezent. Przecież ona już wszystko ma… Może kwiaty? Biżuteria? Kosmetyki? To już było w zeszłym roku, czy tam dwa lata temu. I tu z pomocą przychodzimy my. Poniżej kilka sprawdzonych propozycji na prezent dla mamy, ale również i dla taty.
W mojej pracy często spotykam osoby, które nie mogą pić „zwykłej” herbaty, ponieważ z różnych względów im ona szkodzi. Zwykle zastępują ją naparami z ziół lub herbatkami owocowymi, co nie do końca spełnia ich oczekiwania. Szukają alternatywy, która nie odbiega za bardzo smakiem od klasycznej herbaty, a jednocześnie nie zaszkodzi ich zdrowiu. Tu z pewnością sprawdzi się rooibos.
Połowa lata już za nami, ale pogoda jest piękna i sprzyja wypoczynkowi. Słońce i wysokie temperatury sprawiają jednak, że wielu z nas brakuje energii i marzymy o mocnej kawie. Jednak na samą myśl o wypiciu czegoś gorącego, pot leje się po plecach i często wolimy się przemęczyć niż napić ulubionej małej czarnej.
Lato w pełni, cieszymy się wolnym czasem, pogodą i wyjazdami. Mimo, że ten tekst powstaje, kiedy upały nieco odpuściły, wierzę, że prawdziwe lato wróci, a wtedy przyda się coś na orzeźwienie.
Kto z nas tego nie zna – śpimy smacznie, aż tu nagle dzwoni budzik. Nieważne czy jest 5 czy 8 rano, on zawsze, ale to zawsze dzwoni za wcześnie! Większość z nas swoje pierwsze kroki rano kieruje do kuchni i jeszcze z zamkniętymi oczami włącza czajnik lub ekspres do kawy. Bo cóż obudzi nas lepiej niż … no właśnie, co budzi lepiej – herbata czy kawa ?
Ten wpis powstaje w okresie, kiedy zazwyczaj oddychaliśmy z ulgą, że sezon grypy i przeziębień już za nami. Słoneczko świeci, dni coraz cieplejsze i dłuższe, a na każdym kroku widać jak przyroda budzi się do życia po zimie. Niestety, w tym roku większość z nas początek wiosny spędza w domowej kwarantannie z powodu zagrożenia nowym wirusem.
Bardzo często pytacie nas o najlepszą kawę do ekspresu ciśnieniowego. Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Po pierwsze, każdy lubi co innego, po drugie ta sama kawa z różnych ekspresów będzie miała nieco inny smak. Ale są pewne zasady, które obowiązują dla każdej kawy i o ile możemy eksperymentować z gatunkami ziaren, to aby otrzymać z nich dobry napar, musimy tych kilku zasad przestrzegać.
No i mamy grudzień. Święta zbliżają się wielkimi krokami, szał prezentów, porządki domowe – większość z nas chyba dobrze to zna. Ale przychodzi wieczór i czas na zasłużony odpoczynek. Kto z nas nie lubi wtedy wskoczyć pod kocyk na wygodnej kanapie z ulubioną książką lub przy świetnym filmie? Chyba każdy. Nie zapominajmy jednak, że bez kubka dobrej herbaty żaden zimowy wieczór obejść się nie może.
Kupiłeś/aś porządną herbatę liściastą, ale po zaparzeniu niczym szczególnym się nie wyróżnia. Czy oznacza to, że nie była warta wydanych pieniędzy? Nie. Najpewniej oznacza to, że niewłaściwie ją zaparzyłeś/aś.